Jesienno- zimowy ślub, czy to na pewno dobry pomysł?
Jesienno- zimowy ślub, czy to na pewno dobry pomysł?
Być może stoicie właśnie przed trudną decyzją czy przekładać ślub na jesień lub zimę. Część z Was tę decyzję już podjęło. Wiem z forów ślubnych oraz z mojego osobistego wywiadu z parami młodymi, jak wiele macie pytań i wątpliwości. Razem z grupą osób, działających w branży ślubnej, postanowiliśmy odpowiedzieć na część z nich i pokazać Wam, że jesienno- zimowy ślub też może być piękny!
Ja zacznę od tego, że sama miałam ślub jesienią. Planując nasz ślub nie zastanawialiśmy się za bardzo, czy ta data będzie ok. Najważniejsze było dla nas sakramentalne TAK. Nie skupiałam się nad tym, czy dostanę wymarzone kwiaty (bo moje ukochane konwalie, hortensje czy piwonie nie są raczej jesiennymi kwiatami) i czy kolor dekoracji będzie spójny z porą roku. Pamiętam, że największy problem miałam z ubiorem. Moja sukienka była bardzo letnia, koronkowa góra wykończona lekką żorżetą. Nie miałam totalnie pomysłu co ubrać na wierzch. I powiem Wam, że do dnia ślubu nic nie przygotowałam… Stwierdziłam, że ostatecznie ubiorę dresową beżową marynarkę siostry (dramat co nie?!). Miałam jednak to szczęście, że było bardzo ciepło i nie musiałam korzystać z tej totalnie awaryjnej opcji.
Jak więc się ubrać aby nie zmarznąć?
Ola z White Lovers
W związku z zaistniałą sytuacją wiele moich Panien Młodych zdecydowało się na przełożenie daty ślubu na jesień lub przyszły rok. Nie jest to łatwa okoliczność i dla niektórych bardzo emocjonalna. Staram się zatem zrobić wszystko co w mojej mocy, aby pomóc moim klientkom i ułatwić im przejście przez ten trudny czas.
Co jeśli mam już dopasowaną suknię ślubną szytą na miarę a przytyję/schudnę? Wszystko zależy od Tego w jakim miejscu zamówiłyście suknie ślubną, jak skonstruowana jest Wasza umowa i co ustalicie z wykonawcą. Bardzo często zależy to od zwykłej ludzkiej życzliwości.
Moje Panny Młode mają już często uszyte i dopasowane do sylwetki suknie ślubne, które pozwalam im przechować w Atelier do czasu nowej daty ślubu. Jeżeli z jakiegoś powodu ich sylwetka ulegnie zmianie, pomogę im je dopasować do nowych wymiarów. W moim Atelier podpisujemy z klientkami aneks do umowy, w którym wyznaczamy nową datę odbioru sukni, a także informację o tym, że suknia ślubna zostanie dopasowana do nowej sylwetki. Do czasu odbioru suknia pozostaje w Atelier w magazynie w pokrowcu zabezpieczającym ją od zabrudzeń i czeka na przymiarki w nowym terminie.
Jeżeli martwicie się, że jesienią czy zimą, będzie Wam zimno w sukni ślubnej powinnyście wyposażyć się w okrycie wierzchnie. Minęły już czasy klasycznych, satynowych bolerek ślubnych i większość moich Panien Młodych stawia na współczesne rozwiązania- modne żakiety, katany, krótkie marynarki, swetry czy bawełniane etole. Najpopularniejsze są te w odcieniach sukni ślubnej, a także wszelkiego rodzaju odcienie pudrowego różu, beżu i pasteli. Coraz więcej Panien młodych stawia też na mocne akcenty kolorystyczne- burgundy, czerwienie, granaty czy szmaragdową zieleń.
Obuwie ślubne w sezonie jesienno- zimowym nie różni się zbytnio od tego wybieranego w sezonie letnim. Rezygnujemy jednak z sandałów na rzecz zakrytych butów. Z pewnością każda z nas wytrzyma ten jeden raz w trakcie ceremonii. Jeżeli jednak boicie się zimna, a Wasza suknia jest na tyle długa, że nie odsłoni butów, wybierzcie ocieplane obuwie, które na sali przebierzecie na buty docelowe.
Czy muszę zmienić koncepcję makijażu?
Martyna Plińska Make up i Charakteryzacja
Makijaż jest czymś co można łatwo zmienić, więc bez problemu można dostosować go do różnych czynników, takich jak na przykład zmiana pory roku.
W tym sezonie trendy w makijażu na wiosnę/lato i jesień/zimę są bardzo zbliżone, dlatego nie będą konieczne duże zmiany. Przede wszystkim stawiamy na naturalność, minimalizm i skórę, która jest świeża i niemalże saute. Na wybiegach i w kampaniach ślubnych makijażyści skupili główną uwagę na pięknej skórze, która jest ujednolicona, ale z widocznymi piegami i pieprzykami. Jednocześnie jest ona rozświetlona i ma tak zwany „healthy glow”, który uzyskasz poprzez użycie delikatnego rozświetlacza i koniecznie subtelnego, podkreślającego świeżość policzków różu, najlepiej w odcieniach ciepłej brzoskwini.
Możesz zapomnieć o ciężkich, mocno kryjących podkładach. Teraz skupiamy się na lekkim kryciu i ewentualnym zatuszowaniu niedoskonałości korektorem. Na powiekach królują odcienie brązów, w macie czy z lekkim błyskiem. Natomiast usta wiosną i latem są błyszczące i potraktowane jedynie delikatnym tintem. Na jesienno- zimowy ślub można zmienić je na mocne odcienie czerwieni i bordo.
Pamiętacie o tym, że brwi są ramą dla twarzy? To bardzo ważne, ponieważ to one nadają nam charakteru, a w tym sezonie skupiamy się na ich naturalnym wyglądzie. Posiadaczki bujnych, niesfornych brwi mogą poczuć się wyjątkowymi szczęściarami, bo właśnie takiego efektu teraz pożądamy. Odważniejsze Panny Młode mogą postawić na hit tego sezonu w makijażu ślubnym czyli metaliczny bądź biały eyeliner.
Jeśli masz konkretną wizję makijażu, nie musisz zmieniać wiele, najważniejsze i kluczowe jest to, byś dobrze się w nim czuła. Wybierz makijażystkę, która podkreśli Twoje walory, zatuszuje niedoskonałości, podniesie Twoją pewność siebie i nie będzie narzucała Ci swojej wizji. Pamiętaj, że najważniejsza jest komunikacja i rozmowa, dlatego bardzo ważny jest makijaż próbny, który pozwoli Ci wprowadzać ewentualne poprawki, albo upewnić się, że wybrałaś idealną makijażystkę.
Jakie kwiaty są dostępne zimą?
Jola z Easy Event
Temat dekoracji ciężko jest zmieścić w kilku słowach. Dzięki temu, że w obecnych czasach, sprowadzanie kwiatów z różnych stron świata jest możliwe, żadna pora roku nas nie ogranicza w osiągnięciu Waszych wymarzonych dekoracji. Musicie jednak wiedzieć, że zdobycie roślin poza sezonem jest bardzo pracochłonne, wymaga czasu i dużego budżetu.
Jak więc podejść do przeniesienia ślubu z głową? Postawmy na kwiaty sezonowe!
Jesienno- zimowe kompozycje kwiatowe są wprost zachwycające i w niczym nie odbiegają o tych dostępnych w sezonie wiosenno- letnim!
Jesień rozpieszcza nas dużą dostępnością wrzosów, jarzębiny, wielu odmian róż, astrów, hortensji czy dalii. Według mnie jest to jedna z najpiękniejszych pór roku, do której pięknie wpisują się sukulenty lub paprocie w każdym odcieniu.
W moim odczuciu zimowe aranżacje są najbardziej bajkowe ze wszystkich! Zima niesie ze sobą taki „przytulny” klimat. To czas w którym łączymy zielone sosny i świerki z białymi różami, goździkami, eustomą, a nawet gipsówką. Dla wielbicieli świątecznego klimatu szczerze polecam użycie w dekoracji wilczomlecza nadobnego, nazywanego potocznie „gwiazdą betlejemską”. Najczęściej możecie go spotkać w kolorze białym i czerwonym, a użyty w dekoracji ślubnej z pewnością zaskoczy gości.
Pamiętajcie, że dekoracje ślubne to nie tylko kwiaty! Niezależnie od tego czy planujecie ślub w stylu boho, rustykalnym, glamour, greenery lub innym, macie wręcz nieograniczone możliwości w doborze tkanin na stoły, zastawy, podtalerzy, świec, świeczników, krzeseł i sezonowych dodatków!
Natura zsyła nam w każdym miesiącu wiele inspiracji. Dla fanów leśnych klimatów to najlepszy czas na dekoracje z wykorzystaniem szyszek, suszonych roślin, zielonych girland czy pni drewna.
Tanim i nieszablonowym rozwiązaniem jest wykorzystanie warzyw i owoców sezonowych. Barwy i kształty dyń, jabłek i grusz pięknie wpiszą się w jesienne kompozycje dekoracyjne. Zimą owoce możemy zastąpić orzechami w każdej postaci!
Ważną rolę w dekoracji odgrywa również światło. Bez niego nawet najpiękniej udekorowana sala nie będzie w pełni atrakcyjna. Duża ilość świec i drobnych punktów świetlnych jest odpowiedzialna za ocieplenie klimatu, co jesienią i zimą w szczególny sposób cieszy nasze oczy oraz sprawia nam przyjemność.
Inspiracje na zimowe słodkości
Słodki Stół Mojej Mamy
Sezon jesienno-zimowy daje słodkiej branży wiele możliwości aranżacyjnych oraz wbrew pozorom smakowych!
Rozmaitość jesiennych darów natury sprawia, że jest to pora magiczna i pyszna. Jesień to czas konfitur i suszonych owoców, które idealnie komponują się ze smakami tortów. Świetnym dopełnieniem całości będą desery o smaku jabłka (szczególnie Szarej Renety) i cynamonu, a to wszystko przyozdobione jesiennymi dekoracjami. Sernik dyniowy z imbirem, cynamonowe ciasta… czujecie ten zapach? Głównym punktem programu w słodkim menu jest tort, który jesienią możemy zabarwić ciepłymi odcieniami pomarańczu, złota i brązu. A może piętrowy tort ze złotym dripem na ciemnej czekoladzie? Nie bójmy się zdecydowanych barw i połączeń. Biszkopt marchewkowy z kremem sernikowym to ostatni hit jesiennych, weselnych tortów.
Czego zimą będą szukać goście na słodkim stole? Zapewne czegoś do rozgrzania się. Na słodkim stole nie powinno zabraknąć czekolady. Gości zachwycą pyszne dodatki, które będą mogli wrzucić do napoju – słodkie pianki, posypka, korzenne przyprawy i bita śmietana. Słodkości mogą mieć zimowe dekoracje – w kształcie gwiazdek, w formie brokatowej posypki czy białej polewy. Można zaszaleć z bałwankami i reniferami, babeczka może jechać w saniach, a i miejsce dla św. Mikołaja się znajdzie. Jedna z zeszłorocznych zimowych realizacji, szczególnie zapadła nam w pamięć. Aromat sosnowych gałązek z szyszkami w drewnianej chacie połączone z zapachem świątecznych przypraw i całe mnóstwo mieniących się światełek, sprawiło, że poczuliśmy się jak w prawdziwej zimowej baśni!
Zimowa sesja plenerowa
Jesienne sesje plenerowe na pewno widzieliście ale zimowe? Zima jest cudowną porą roku, aby zrobić zdjęcia. Zaśnieżone drzewa, lampki wieczorem w parkach, niesamowita świąteczna aura. Jeśli dodamy do tego zachodzące słońce to efekt będzie piękny. Ale sami wiecie jak to jest ze śniegiem w ostatnich latach. Jeśli nie pojedziecie w góry, to śniegu na sesji możecie nie uświadczyć lub zamieni się on w błotną breję (która marzy aby zintegrować się z Twoją śnieżnobiałą suknią).
Na sesję zdjęciową spokojnie możecie ubrać się grubiej. Rajstopy pod suknię i zimowe buty (długa suknia je z pewnością zasłoni). Panom polecam ubrać pod marynarkę sweter. Warto też zabrać ze sobą koc i termos z herbatą lub grzańcem :)
Jeśli nie lubicie marznąć to mam dla Was alternatywę – zdjęcia w ciekawych wnętrzach. Pałace i zamki (jak Zamek w Rzucewie) oraz eleganckie wille (np. Quadrille w Gdyni), idealnie sprawdzą się na taką sesję. Można też wynająć apartament lub miejsce takie jak Luks Sfera czy Plenum w Gdańsku. Jeśli lubicie podróżować to świetnym miejscem, dostępnym cały rok, jest Palmiarnia w Poznaniu. Musicie jednak pamiętać, że takie miejsca mogą pobierać opłaty za wykonywanie zdjęć. Poniżej widzicie kilka kadrów z sesji wykonanej w lutym, w pokoju hotelowym w Arthotel Stalowa 52 w Warszawie.
O czym jeszcze warto pamiętać?
Musicie na pewno zastanowić się nad godziną ceremonii. Zimą robi się dość szybko ciemno. Ja z perspektywy osoby fotografującej wiem, jak ważne jest światło na zdjęciach i jak słabo potrafią być oświetlone kościoły (energooszczędne żarówki dają potworne światło, uwierzcie mi). Jeśli więc planowaliście zacząć mszę o 16 czy 17 to warto przesunąć ją nawet na 14. Wtedy na pewno Wasze wyjście w kościoła będzie efektowne ;)
Kolejnym plusem, dla którego warto zdecydować się na zimowy ślub, jest na pewno to, że goście nie uciekną Wam do ogrodu tylko będą się bawić na parkiecie. Z doświadczenia wiem, że upalne sierpniowe noce zachęcają do przesiadywania pół wesela na zewnątrz. I jeśli nie jest to ślub w namiocie czy pod chmurką to na pewno wolelibyście aby goście bawili się z Wami na sali.
Nie martwcie się też jeśli będzie padać. Pomyślcie ile właściwie jesteście na zewnątrz? W drodze do kościoła i w drodze z niego na salę. A jeśli ślub jest w miejscu wesela, to już w ogóle nie musicie wychodzić na zewnątrz. W przypadku ślubu w plenerze warto pomyśleć nad zadaszoną alternatywą, gdzie szybko przeniesiecie ceremonię. Pamiętajcie aby zaopatrzyć się w parasole dla siebie i gości (na rynku są świetne przeźroczyste) i żaden deszcz Wam nie straszny. A jeśli spotka Was na plenerze to przy odrobinie szaleństwa może wyjść z tego coś fajnego ;) (przeczytacie o tym tutaj).
Dalej macie wątpliwości?
Jeśli tak to przeczytajcie o doświadczeniach mojej październikowej Panny Młodej Ewy. Link do reportażu ze ślubu Ewy i Mikołaja znajdziecie tutaj. A oto co mi powiedziała Ewka, gdy zapytałam ją o jej wrażenia.
Czy mieliście wątpliwości przy wyborze październikowego terminu Waszego ślubu?
Od razu zgodnie stwierdziliśmy, że chcemy aby nasz ślub odbył się jesienią. Lata w Polsce są ostatnio bardzo upalne i byliśmy na wielu weselach, gdzie zabawa była świetna, ale ukrop jednak przeszkadzał Braliśmy też pod uwagę wiosnę – kwiecień, może maj, ale zabraliśmy się za organizację ślubu i wesela w lutym więc ten termin był już nieosiągalny ?
Na Sali, w której organizowaliśmy wesele wrzesień był już niedostępny i zaproponowano nam październik. Mieliśmy chwilę obaw – ślub miał odbyć się na pomoście na jeziorze, ale uznaliśmy że na pogodę nie mamy wpływu, więc liczymy że będzie dla nas łaskawa ?
Czy spotkały Was jakieś trudności/ przeszkody uwarunkowane porą roku?
Podczas samego ślubu mżył deszcz i było ok 13/15st. Jednak zarówno my jak i goście byliśmy podekscytowani że ślub odbywa się w takim malowniczym i pięknym miejscu, że nikt nie narzekał ?
Państwo młodzi, świadkowie oraz urzędnik udzielający ślubu mają przygotowane na taką okazję zadaszenie, które chroni właśnie w takiej sytuacje, goście po prostu trzymali parasole.
Gdybyśmy jeszcze raz mieli wybrać, zrobilibyśmy tak samo. Jesień w Polsce ma piękną paletę barw (która też przepięknie wygląda w dekoracjach ślubnych), a lekki deszcz sprawia że kolory jesieni są jeszcze bardziej soczyste.
Jestem pewna, że ten tekst pomoże wielu z Was w podjęciu tak ważnych decyzji związanych ze ślubem. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogliśmy Wam rozwiać wątpliwości. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania lub problemy to piszcie do nas a my postaramy się Wam pomóc najpiękniej jak potrafimy. Jedno jest pewne – nie ważne jaka będzie pogoda, czy wszystko będzie zgodnie z planem – to jest Wasze święto miłości, cieszcie się tym a będzie to jeden z najpiękniejszych dni w Waszym życiu! Powodzenia!
Ten tekst nie powstałby, bez pomocy tych cudownych osób:
- Aleksandra Trzeszan White Lovers
- Martyna Plińska Make up i Charakteryzacja
- Jolanta Kruszyńska Easy Event
- Słodki Stół Mojej Mamy
- oraz moja cudowna i utalentowana panna młoda Ewa (Ewka również jest fotografem, tutaj znajdziecie jej prace).