fbpx

Sesja narzeczeńska – dlaczego warto ją zrobić?

by Angelika Lorek
13 maja, 2020
sesja narzeczeńska

Często, gdy na naszych spotkaniach przed ślubem rozmawiamy o sesji narzeczeńskiej słyszę od Was:

Nieee, my tego nie potrzebujemy, nie przepadamy za zdjęciami. Zresztą jesteśmy niefotogeniczni. Zależy nam tylko na pamiątce ze ślubu.

Brzmi znajomo? W tym artykule przedstawię Wam plusy sesji narzeczeńskiej i udowodnię, że dzięki niej Wasze ślubne zdjęcia będą jeszcze piękniejsze!


Sesja narzeczeńska – co nam daje?

Wyobraźcie sobie klasyczny dzień ślubu. Prawdopodobnie z emocji macie za sobą nieprzespaną noc. Wstajecie tuż przed świtem, bo trzeba jeszcze odebrać kwiaty,a za godzinę przyjedzie wizażystka. Trzeba dopilnować, żeby wszystkie dekoracje trafiły do sali i kościoła, odebrać gości z dworca czy lotniska… Do tego wszystkiego będzie jeszcze fotograf i filmowiec, którzy mają stworzyć naturalne kadry z przygotowań, pełne radości i szczęścia. Nie przepadacie za zdjęciami i kamerą, więc krępuje Was ich obecność. Nie czujecie się swobodnie. Zastanawiacie się jaki będzie efekt końcowy. Czy nie lepiej byłoby zaoszczędzić sobie tego stresu? No pewnie, że tak!

Sesja narzeczeńska daje nam możliwość poznania się. Wy macie doskonałą okazję do tego, żeby przyzwyczaić się do obiektywu, sprawdzić jak wychodzicie na zdjęciach i ustalić co podoba Wam się najbardziej oraz jakie kadry wolelibyście pominąć. Dzięki temu zdjęcia ze ślubu będą „perełkami”. Jest to na pewno istotne, bo przecież reportażu ślubnego nie da się powtórzyć!

Dla mnie taka sesja przed ślubem też jest ogromnym ułatwieniem, bo mam czas żeby się Was nauczyć i zobaczyć tą niezwykłą relację między Wami. Pozwala to stworzyć mi pełne emocji kadry. Staram się też pokazać Wam, że jestem Waszym przyjacielem. Podczas ślubu przynosi to ogromne korzyści, ponieważ nie jestem kolejną obcą osobą do koordynowania, a już przyjazną dłonią, która wesprze dobrym słowem i radami!

Kolejnym powodem dla którego warto taką sesję wykonać jest niesamowity pretekst, pretekst do spędzenia czasu razem. Ile waszych wieczorów po pracy spędzacie z nosem w telefonie lub oglądając telewizję? Jak często macie czas i ochotę na czułość, na spacery, na rozmowy? To wszystko macie na sesji. Możecie z dala od wszelkich przeszkadzaczy popatrzeć sobie w oczy, porozmawiać o swoich marzeniach i zmienić perspektywę. Ostatnimi czasy z oczywistych powodów zasiedzieliśmy się w domach. Ale już możemy, bezpiecznie i ze zdrowym rozsądkiem rzecz jasna, pójść do lasu czy nad rzekę, posłuchać śpiewu ptaków i odpocząć od miasta. Dajcie sobie taki prezent, na pewno Wam to nie zaszkodzi ;)

Jak wygląda taka sesja narzeczeńska?

Sesja narzeczeńska to taka próba generalna przed sesją plenerową. Poznajemy się, patrzymy, sprawdzamy co nam wychodzi najlepiej, aby podczas pleneru ślubnego wykorzystać czas maksymalnie na jak najciekawsze kadry. Bardzo ważne, abyście czuli się przed aparatem swobodnie i nie stresowali się, bo inaczej będzie to widać na zdjęciach. Szczególnie panowie mają problem, aby się otworzyć. Czasami moje głupie żarty nie wystarczają ;) Potrzebujecie mnie lepiej poznać i mi zaufać. Nic lepiej jak sesja narzeczeńska nie przygotuje Was do zdjęć ślubnych.

Dlatego moje sesje narzeczeńskie to luźny, niezobowiązujący spacer w Waszych ulubionych miejscach (o wyborze miejsca na sesję przeczytacie więcej tutaj). Dużo się śmiejemy, rozmawiamy o naszych marzeniach, planach czy pasjach. Ja osobiście nie lubię nieprawdziwych i sztucznie wykreowanych sytuacji, dlatego nie będę podczas naszego spotkania specjalnie Was ustawiać. Udzielę Wam kilku wskazówek, ale nie będziecie musieli zastygać w bezruchu w nienaturalnych pozach. Z doświadczenia wiem, że najlepsze ujęcia wychodzą pomiędzy tymi pozowanymi zdjęciami, kiedy się rozluźnicie. Te zdjęcia najczęściej też wybieracie jako Wasze ulubione, co bardzo mnie cieszy! Tak więc, biegajcie, tańczcie, śmiejcie się albo zwyczajnie patrzcie sobie w oczy, a efekt na pewno będzie piękny.

Mój pomysł na sesję: Panowie, sesja narzeczeńska może być jednocześnie sesją zaręczynową! To nie tylko okazja do wspólnych zdjęć, ale także piękna pamiątka na całe życie. W organizacji miejsca na takie zaręczyny, może Wam pomóc wedding planner np. Jola z Easy Event, którą znacie już doskonale z poprzednich wpisów ;) Jola stworzy dla Was niezwykłą scenerię dopasowaną do Waszego stylu. Może być to śniadaniowy piknik czy romantyczna kolacja przy świecach. Efekt zaskoczenia w oczach Waszej wybranki murowany!

Filmowa sesja narzeczeńska?

Nie trzeba być gwiazda filmową, aby wystąpić w filmie! Przy okazji sesji zdjęciowej możemy nakręcić kilkuminutowy klip z Waszej sesji. Może to być swego rodzaju trailer zapowiadający Wasz Wielki Dzień! To także świetny pomysł, aby urozmaicić gościom weselnym zabawę, puszczając im taki teledysk na weselu. Możemy w to również wpleść podziękowania dla rodziców. Opcji macie mnóstwo, warto to rozważyć :) Poniżej znajdziecie przykładowy klip autorstwa Patryka, nakręcony właśnie podczas sesji narzeczeńskiej.

Jak możemy wykorzystać zdjęcia z sesji?

Pomysłów jest sporo, większość znam własnie dzięki Wam i Waszej kreatywności.

  • Galeria na ścianie – wielu z Was robi sobie mnóstwo zdjęć ale ich nie wywołuje. Ode mnie otrzymacie odbitki gotowe, aby je zawiesić na ścianie. Udekorujcie dom ulubionymi kadrami a kiedy będzie Wam smutno, lub Wasza druga połówka będzie poza domem, wrócicie do tych miłych wspomnień z uśmiechem :)
  • Zaproszenia – jeśli chcecie, aby Wasze zaproszenia zaskoczyły Waszych gości, wykorzystajcie zdjęcie z naszej sesji i stwórzcie coś niepowtarzalnego, goście z pewnością to docenią. Pamiętajcie tylko, że taką sesję trzeba zrobić odpowiednio szybciej.
  • Podziękowania dla rodziców – może to być mini album ze zdjęciami z sesji poprzeplatanymi zdjęciami w dzieciństwa lub ulubione zdjęcie w eleganckiej ramce, rodzice na pewno wzruszą się takim prezentem.
  • Podziękowania dla gości – u Joli podpatrzyłam pomysł na list do gości z podziękowaniem za przybycie. A gdyby tak napisać go na odwrocie wspólnej fotografii? To na pewno zaskoczy gości, przyzwyczajonych do podarków w formie słodkich krówek czy magnesów z Waszymi podobiznami.
  • Dekoracja na sali ślubnej – możecie przygotować ściankę ze zdjęciami lub pokaz slajdów na ścianie, który byłby wyświetlany w trakcie zabawy. Jeśli połączycie to ze zdjęciami z dzieciństwa będzie to dodatkowa atrakcja wesela w postaci zgadywanki, kto jest na tym zdjęciu, Ania czy Michał? ;)
  • wiem też, że to Wasi najbliżsi często wykorzystują zdjęcia z Waszej sesji jako prezent np. na wieczorze panieńskim :) to super inicjatywa!

Jeśli macie jeszcze jakieś inne pomysły, co można zrobić ze zdjęciami z takiej sesji, to piszcie w komentarzach! A ja już dziś zapraszam Was serdecznie na taka sesję, niezależnie od tego, czy już znacie termin Waszego ślubu ;)

Trzymajcie się ciepło, Angelika

    Leave a comment