fbpx

Jak przygotować się do sesji zdjęciowej?

by Angelika Lorek
2 grudnia, 2020

Jak przygotować się do sesji zdjęciowej?

Często piszecie mi przed sesją: jak mamy się ubrać, a co jeśli będzie padać, a ja to w sumie nie lubię zdjęć, przecież jestem niefotogeniczny/fotogeniczna!

Jak dobrać miejsce, strój oraz co właściwie robić na takiej sesji? Pozować czy nie? Postaram się odpowiedzieć Wam na te i inne pytania oraz rozwiać Wasze wątpliwości :)

Sesja rodzinna, ślubna czy narzeczeńska – niezależnie o jaką sesję chodzi, warto wiedzieć jak się przygotować.


1. Gdzie możemy zrobić sesję?

To gdzie w ogóle odbędzie się sesja jest bardzo ważne. Tutaj musicie odpowiedzieć sobie na pytanie co lubicie, w jakim otoczeniu dobrze się czujecie. Jeśli nie lubicie plaży, denerwuje Was piasek we włosach, a romantyczne uniesienia o wschodzie słońca to nie Wasze klimaty, to nie ma sensu robić tam zdjęć. Może zamiast tego wolicie poszaleć i powygłupiać się w starej fabryce lub na terenie stoczni? Czemu nie. Nie ma złego miejsca na sesję. Ono ma z Wami grać w stu procentach! Nie dajcie sobie narzucić tematu sesji, którego nie czujecie.

Sesja może powstać także w domu. Luźne zdjęcia z kubkiem kawy lub lampką wina w promieniach zachodzącego słońca, przytulasy w łóżku lub na tarasie? Jeśli to tam czujecie się najlepiej to nie ma sensu biegać po łące. Zamiast tego puszczacie ulubioną muzę i spędzacie czas tak jak Wy lubicie.

Po co właściwie robicie te zdjęcia? Przede wszystkim dla siebie. To Wy, Wasze ulubione miejsca i Wasza historia opowiedziana kadrami. Jeśli już wiecie co Wam w duszy gra, ale nie do końca znacie takie miejscówki, to każdy fotograf z pewnością podpowie Wam jakieś ciekawe lokacje. Dla mnie nie ma złych miejsc, trzeba tylko dobrze to przemyśleć i zaaranżować ;)

2. Co mamy ubrać?

Jak mantrę będę powtarzać, że to Wasza sesja i Wasz wspólny czas! Najważniejsze, abyście czuli się po prostu dobrze! Swobodnie, tak jak lubicie. Najgorsze co może być, to „przebrać się” i całą sesję zastanawiać czy nie wyglądam głupio? Dlatego moje drogie Panie, nie wciskajcie swoich mężczyzn w koszulę, której nie znoszą, bo będą mieli wypisane na twarzy jak bardzo nie chcą tu być ;)

Na pewno musicie dobrać strój do okazji. Łatwiej przy sesjach ślubnych, macie już outfit gotowy, ale to nie znaczy, że nie możecie go zmodyfikować. Jeśli miałaś niewygodne buty to śmiało zmień je na baleriny a nawet trampki. Będziemy na plaży? Z pewnością na boso będzie najwygodniej. Nie czujesz się w marynarce? Sama koszula też jest ok! Prawda jest taka, że wcale nie musicie ubierać tego co na ślubie. To pamiątka dla Was. A czy będzie biała sukienka czy nie? Who cares? ;)

Przy pozostałych sesjach, czy to rodzinnych czy narzeczeńskich zawsze mówię, abyście ubrali się w podobne kolory. Najlepiej stonowane i pasujące do danego miejsca. Nad morzem super wyglądają beże ale też czerwienie i marynarskie wzory. Sesja w lesie to kolory natury, brązy, pomarańcze, zielenie, biel zawsze się obroni. Do miejskiej sesji super pasuje rockowy styl, ramoneska i jeans. Sesje domowe to wszelkie dzianiny, biele i tu też jeans się fajnie komponuje. Jeśli ubierzecie rzeczy z dużą ilością wzorów i napisów to może to spowodować niepotrzebny bałagan i odciąganie wzroku od tematu zdjęć czyli Was ;)

Jeszcze słowo o makijażu. Tutaj podobnie jak ze strojem, nie można przesadzić, aby nie czuć się groteskowo. Jeśli nie jest to sesja portretowa to nie ma sensu wydawać pieniędzy na profesjonalny makijaż. Nie będzie go specjalnie widać. Jeśli więc potrafisz, wymaluj się sama tak jak lubisz. Jakimś rozwiązaniem jest zrobienie sobie próbnego makijażu i fryzury ślubnej na sesję narzeczeńską. Będziesz miała okazję zobaczyć jak się sprawdza „w użyciu” :)

3. Jak mamy pozować? Przecież nie jesteśmy modelami.

Tak, to słyszę praktycznie na każdej sesji ;) Ja, poza sytuacjami takimi jak zdjęcia grupowe na weselu, czy sesje biznesowe, nie proszę Was o specjalne pozowanie. Spacerujemy, dużo rozmawiamy, daję Wam chwilę dla siebie i wtedy łapię momenty. Oczywiście podpowiem Wam co i jak, pokażę gdzie najlepiej stanąć, gdzie najlepsze światło, ale to tylko małe, luźne wskazówki. Dlaczego? Uważam, że bez sztywnego ustawiania mogę wydobyć z Was najwięcej szczerych, pięknych i pełnych miłości emocji. Często mówicie: ale co my mamy robić? Bądźcie sobą! Poczujcie się jak na romantycznym spacerze lub podczas zabawy z dziećmi. Po prostu!

Wskazówka: Przed sesją przejrzyjcie przykładowe zdjęcia na Instagramie czy Pintereście. Będziecie lepiej wiedzieli jakie zdjęcia Wam się podobają. Tylko koniecznie mi je pokażcie! ;) Przykładowa sesja —-> https://alorekphoto.pl/sesja_narzeczenska/

4. Nie wychodzę dobrze na zdjęciach.

To kolejna bzdura, którą mówi chyba każdy (ja też!). Wiesz czemu źle wychodzisz? Bo właśnie próbujesz pozować, robisz nienaturalną dla siebie minę i stresujesz się tym. Ja zrobię Ci zdjęcie wtedy kiedy o tym nie wiesz, kiedy jesteś naturalny/naturalna i nagle pewnie stwierdzisz: Kurcze nie wyglądam tak źle!

Druga kwestia to samoakceptacja. Wychodzę z założenia, że każdy jest piękny. I tak też na Was patrzę przez mój aparat. Nie jesteśmy modelami z okładki ale jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, jesteśmy różni ale to jest super! Jeśli będziecie tak patrzeć na siebie i innych, to zobaczycie w tych zdjęciach to co ja dostrzegam, emocje, pasję i radość, swojego rodzaju historię.

5. Okropna pogoda, nie ma słońca, co teraz?

Pytanie czy to słońce jest Ci tak potrzebne? Pochmurne niebo, szczególnie o wschodach i zachodach potrafi dawać niesamowity kolor. Światło jest przyjemnie stłumione, od razu znikają wszelkie niedoskonałości skóry. Mgła? Ekstra, tworzy się niesamowita aura tajemniczości. Pada? Jeśli jesteście na tyle odważni i gotowi się zmoczyć, to ja w to wchodzę!

Nie przekonałam Was? Bez promieni słońca na skórze nie możecie żyć? To nic, nie martwcie się, przełożymy sesję na inny termin ;) Dajcie mi tylko czas, aby go znaleźć, w sezonie ślubnym pracuję jak mróweczka.

Mamy jeszcze inne rozwiązanie. Jeśli nasza sesja musi się odbyć w tym konkretnym terminie a za oknem orkan, możemy skorzystać ze studia fotograficznego. W trójmieście sporo miejsc oferujących wnętrza z dziennym światłem. Nie macie warunków w mieszkaniu, jesteście w trakcie remontu a marzy Wam się domowa sesja? Również polecam studio. Za niewielką opłata możemy zrobić przytulną sesję w ciepłym wnętrzu :)

6. Fatalnie się dziś czuję, nie mam ochoty na sesję…

Tak, znam to doskonale. Są takie dni, kiedy nie chcesz ruszać się z łóżka, pęka Ci głowa lub masz ochotę tylko spać. Albo co gorsza pokłóciliście się i nie chcecie na siebie patrzeć. Czy jest sens się spotykać na zdjęcia? Absolutnie nie. Bo zdjęcia oddadzą cały Wasz nastrój, a Wy oglądając je będziecie przypominać sobie te niezbyt przyjemne chwile. To sytuacja w której ja wręcz odradzam Wam sesję. To nie ślub czy inna planowana z wyprzedzeniem uroczystość, nic się nie stanie jak ją odłożymy nawet o miesiąc. A Wy nie będziecie żałować wydanych pieniędzy.

7. Czy możemy zabrać kogoś do towarzystwa na sesję?

Dodatkowe osoby na sesję zawsze powodują niepotrzebny stres. Czy też macie tak, że przed znajomymi czy rodziną bardziej wstydzicie się robić rożne rzeczy pierwszy raz niż w gronie obcych osób? Czemu inaczej miałoby być przy sesji? Ciężko też o intymną atmosferę, gdy jesteśmy cały czas obserwowani.

Dzieci na sesji to świetny pomysł, jeśli planujecie pamiątkę rodzinną. W przypadku sesji narzeczeńskiej czy ślubnej, o wiele łatwiej będzie złapać chemię między Wami, kiedy zostawicie je w domu. Nie ma mowy o luzie i bliskości, gdy między nogami plączą się Wasze pociechy. Zróbcie więc sobie prezent, zostawcie dzieci u dziadków czy w sali zabaw. Sesja trwa zazwyczaj góra dwie godziny, a Wy dostaniecie w gratisie czas tylko dla siebie!

A co z Waszymi pupilami? Jeśli macie psa, który nie wymaga poświęcenia mu tyle uwagi, co dzieciom oraz wiecie, że nie czmychnie zaraz w nieznane, to śmiało bierzcie na sesję. Zwierzęta pomagają Wam się rozluźnić i wprowadzają radosną atmosferę. Pamiętajcie tylko, że nie wszędzie możemy wejść z psem. Polecam rozważyć to dokładnie przed spotkaniem.

Taki mały tip na koniec: Na sesję rodzinną weźcie ze sobą jakieś cukierki, słodycze lub owoce, ulubioną przytulankę czy kocyk. Sprawdzają się w „ciężkich” sytuacjach ;) A jeśli idziecie na sesję z psem to jakieś smakołyki też się przydadzą!

 


Podsumowując – już wiecie jak przygotować się do sesji zdjęciowej. Najważniejsze abyście byli sobą, dobrze sobie wszystko zaplanowali i przede wszystkim świetnie się bawili. W końcu taka sesja ma być nie tylko pamiątką, ale też przyjemnością i wspólnie spędzonym czasem. A więc do zobaczenia na sesjach!

 

    Leave a comment